Są takie realizacje, których się nie zapomina. Ta z pewnością należy do tej kategorii. Nie tylko dlatego, że to jeden z najbardziej udanych przykładów tego, jaki efekt można osiągnąć, umiejętnie projektując wnętrze i stojąc na stanowisku, że podłoga jest tak samo ważna w biurze, jak ściany, sufity czy inne powierzchnie. Sami zobaczcie, jaki efekt udało się uzyskać układając różne wzory i kolory wykładzin od firmy Milliken. Niezapominana też dlatego, że krążą legendy, że podobno podczas montażu wykładzin i urządzania tego biura, ekipa montażowa urządziła sobie na terenie realizacji któregoś dnia rodzinny piknik. Ponoć były kiełbaski, pianki marshmallow i bezalkoholowe piwo. Czy tak było rzeczywiście, nie wiemy, nie udało nam się nikogo złapać na gorącym uczynku, ale nawet jeśli to plotka, to absurdalność tego pomysłu bardzo nas rozbawiła. Swoją drogą mamy pewność, że gdyby ktoś rzeczywiście wpadł na taki pomysł, to wykładzina Millikena pozostałby nietknięta. Ona tak już ma po prostu. Jest z kategorii tych, co wiele wytrzyma i dużo wybacza, a nie zapominajmy o tym, jeszcze świetnie wygląda.
PS. Jeśli jedyne słowo, jakie zapamiętałeś z tego tekstu to PIKNIK, to wpadnij do nas do biura. Zorganizujemy coś na pewno:)